Paulina - hodowcy jest przykro... ale genetyka to genetyka, podobno z innymi psami z miotu nie ma takich problemów (nikt mu nie zgłaszał), ja myślę, ze dużo ludzi po prostu nie wie, że ma "dysplastycznego" owczarka, przecież "one tak mają i tak wyglądają/chodzą". Jak spotykam innych psiarzy to są zachwyceni "wystawową postawią" Arona (nawet Ci, którzy mają owczarki), a on czasami ledwie chodzi...
Z tego samego skojarzenia rodziców (z wcześniejszego miotu) jakaś suczka odnosi ponoć nawet sukcesy na wystawach - miałam pecha i tyle.
W umowie mam zapis, że odbieram zdrowego psa i tu żartobliwie "reklamacji nie uwzględnia się". W sumie nawet nie mam żalu, nikt mnie do niczego nie zmuszał, sama wybrałam hodowlę i psa.