Skrypt forum używa informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej internetowej witryny. Dzięki ciasteczkom wiemy też co Wasze owczarki jadły na śniadanie. ;-) Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies kliknij "Akceptuję", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuję.
Przepisy dotyczące psów oraz informacje o psach ukazujące się w szeroko rozumianych mediach.

Re: Pies luzem w lesie

Nieprzeczytany postprzez 14ruda » 02 maja 2014, 19:16

Sarny "samo spłoszone" zazwyczaj zatrzymują się gdzieś w zaroślach i obserwują to czego się wystraszyły. Ostatnio miałam taką samą sytuację-pobiegły,zatrzymały się i widząc ,że nikt ich nie goni poszły sobie spokojnie dalej ścieżką. Goniący pies,ujadający często to jednak różnica. Teraz sarny są tuż przed porodem,a zaraz w zaroślach pojawią się młode-tym bardziej powinniśmy pilnować swoje psy.
Szkolimy NIE tresujemy! http://www.karpeteam.eu
14ruda
Avatar użytkownika
Owczarkarz
5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Aicha,Zefir
Imię: Joanna
Wiek: 35
Lokalizacja: Zielona Góra
Pochwały: 14
Dołączył(a): 01 cze 2012, 21:57

Re: Pies luzem w lesie

Nieprzeczytany postprzez beatrx » 02 maja 2014, 21:19

te sarny stały i się gapiły, a po chwili ruszyły pędem przed siebie, wzdłuż domów przeleciały jakieś 50 metrów, dopiero potem skręciły i przebiegły przez drogę, po której szłam i uciekły na pola. gdzie dalej się zatrzymały to nie wiem, ale obstawiam że jeszcze przynajmniej ze 100 metrów przebiegły zanim się zatrzymały, więc jakieś 150 metrów uciekały "ratując życie".
owszem, czasem jest tak jak piszesz, ze pobiegną i się zatrzymają. czasem też jest tak, ze w ogóle nie biegną tylko cały czas stoją i się gapią :lool:ale najczęściej płoszą się i wieją daleko, daleko. więc jeśli jakiś pies nawet wystartuje do tej sarny i zrobi ze 2-3 kroki, zanim da się odwołać to jak dla mnie nie ma różnicy, czy jest na smyczy czy nie. gonienie saren oczywiście jest niedopuszczalne.
beatrx
Avatar użytkownika
Owczarkarz
5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Presto
Imię: Agnieszka
Wiek: 27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Pochwały: 11
Dołączył(a): 26 paź 2011, 10:14

Re: Pies luzem w lesie

Nieprzeczytany postprzez AnnaJagna » 06 maja 2014, 23:48

Znalazłam blog prowadzony przez Nadleśnictwo Gdańsk. UWAGA, zawiera drastyczne zdjęcia. Kto nie wierzy, że pies może spowodować szkody, niech zaglądnie tutaj http://pieswlesie.blogspot.com.br/?zx=ffd6c1b6546b6c39.
AnnaJagna
Avatar użytkownika
Klubowicz
4 lata członkostwa4 lata członkostwa4 lata członkostwa4 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: jeszcze nie ma
Imię: Anna
Wiek: 34
Lokalizacja: Natal, Brazylia
Pochwały: 28
Dołączył(a): 19 lis 2012, 16:12

Re: Pies luzem w lesie

Nieprzeczytany postprzez saacrum » 07 maja 2014, 09:52

AnnaJagna napisał(a):Znalazłam blog prowadzony przez Nadleśnictwo Gdańsk. UWAGA, zawiera drastyczne zdjęcia. Kto nie wierzy, że pies może spowodować szkody, niech zaglądnie tutaj http://pieswlesie.blogspot.com.br/?zx=ffd6c1b6546b6c39.


Zdecydowanie szkody, które może wyrządzić pies są ogromne. Sama byłam kilkakrotnie świadkiem jak pies w typie ONka rozszarpywał sarny i przywlekał na stajnie. Zaganiał w zarośla, gdzie zwierze nie miało drogi ucieczki i zagryzał. Żałuję, że nikt nie wlepił mandatu właścicielom stajni. Tylko przychodzili ludzie na skargi, że pies pozagryzał inne psy w okolicy, kury, kozy. Raz widziałam jak Bandzior dosłownie wyrwał kawałek tętnicy innemu psu, który ledwie przeżył i cudem go oddzieliliśmy. Właściciele psa niczego się nie nauczyli i jak latał po okolicy w nocy (tylko w nocy wypuszczany na parę godzin z klitki) tak prawdopodobnie wciąż lata i sobie zabija.

Mój pies raz pogonił sobie bażancika i to był jego ostatni raz. Nie chcę go narażać na odstrzelenie czy potrącenie przez pojazd. Pilnujcie swoje psy, chodźcie na linkach do lasów, albo zakładajcie mocniejsze patenty, po konsultacji ze szkoleniowce. Pogonienie zwierzyny, nie warte śmierci przyjaciela.
"Możesz powiedzieć psu największe głupstwo, a on spojrzy ci w oczy tak, jakby chciał rzec: 'O Boże, masz absolutną rację! Nigdy bym na to nie wpadł." Dave Barry

Obrazek

Obrazek
saacrum
Avatar użytkownika
Owczarkowa wyga
5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Xandor
Imię: Monia
Wiek: 22
Lokalizacja: Mysłowice
Pochwały: 11
Dołączył(a): 14 lis 2011, 11:20

Re: Pies luzem w lesie

Nieprzeczytany postprzez beatrx » 07 maja 2014, 12:13

u mnie w okolicy suka husky zagryzła i przyciągnęła na osiedle maluteńką, parodniową sarenkę. sarenka była mniej więcej wielkości mojego psa, bo trzy dni wcześniej wyskoczyła z krzaków (jakieś 100metrów od bloków, za blokami zaczyna się las) tuż przed naszymi nosami, więc porównanie miałam. była policja, był leśniczy, babka dostała karę i nadal tego psa luzem puszcza.
beatrx
Avatar użytkownika
Owczarkarz
5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Presto
Imię: Agnieszka
Wiek: 27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Pochwały: 11
Dołączył(a): 26 paź 2011, 10:14

Poprzednia strona
Dział statystyki

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

Opcje

Podobne tematy
  •  
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post