A czy przyłożyłeś się do socjalizacji w szczenięcym wieku?
Mój dałby się pokroić za zabawę 'z ofiarą'

niezależnie od tego czy zna czy nie zna - wciska w rękę sznurek od piłki

... tylko że on zaraz po kwarantannie wyruszał ze mną raz na jakiś czas głównym chodnikiem do pracy, gdzie już po drodze zaczynały się mizianki, a w pracy ludzi chętnych do mizianek x100
Ale żeby nie było złudzeń - na swoim terenie każdego obszczeka [informuje w ten sposób resztę rodziny że ktoś nadchodzi], nie ważne czy przychodzę ja, sąsiad czy ktoś zupełnie obcy... musi obszczekać zanim niedopadnie ofiary do mizianek.
Człowiek który boi się psów woli trzymać się z daleka już na samo takie szczekanie, a złodziej... złodziej/oszust może się spodziewać że pies wyczuje jego zamiary i się nie zawacha mnie poinformowac o tym że ten człowiek jest jakiś lewy - po prostu nie spuści z tego człowieka wzroku i czujności... szkoda że nie potrafiłam kiedyś tego zachowania odczytać zanim zostałam oszukana...
Powodzenia z psiakiem, na pewno ma potencjał na wspaniałego Przyjaciela

Takie szkolenia naprawdę procentują na przyszłość, bo to nie tyle co pies się uczy, ale człowiek - postępować i reagować w określony sposób na psie zachowanie. Ja się tego uczę prawie 3 lata, jeszcze troszeczkę i będe miała naprawdę idealnego mojego psa, Przyjaciela i Towarzysza, wierzę w to
