Skrypt forum używa informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej internetowej witryny. Dzięki ciasteczkom wiemy też co Wasze owczarki jadły na śniadanie. ;-) Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies kliknij "Akceptuję", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuję.
Szkolenie, seminaria, zawody, filmy.

Puszczanie zabawki.

Nieprzeczytany postprzez Tanorja » 22 kwi 2014, 22:22

Mamy taki mały problem... Ghoti jak się nakręci(czyli prawie zawsze) na piłkę, szarpak,lub inną zabwakę, to nie ma siły która zmusiłaby ją do wypuszczenia jej z pyska. Szczęki robią jej się żelazne i trzyma... z całych sił. Smaczki mogłabym jej wkładac do gardła, machać przed nosem, ale ona jest w innym świecie. Czasami jeszcze "obejmuje" mnie w pasie przednimi łapami, przymyka oczy, kładzie uszy, trzymając coś oczywiście i jest w innym świecie, nic wokół nie istnieje. Czasem udaje się wymiana na inną zabawkę, ale nie zawsze, kilka razy też zamiast wypluć jedną, to brała do pyska dwie naraz :mur:
Tanorja
Avatar użytkownika
Zaawansowany owczarkarz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Nora&Ghotica
Imię: Natalia
Wiek: 18
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 2
Dołączył(a): 05 lip 2012, 20:42

Re: Puszczanie zabawki.

Nieprzeczytany postprzez vega_bw » 23 kwi 2014, 13:31

O widzę,że mała jest zacięta, jak moja bestia :D
Walczę z tym od początku i z różnym skutkiem.
U nas pomaga komenda pluj. Trochę to trwało,ale działa. Jak Rude za mocno się nakręci,to zachowuję się jak Gothica.
Komenda pluj jest dla niego sygnałem,że żarty się skończyły i musi oddać. Nagradzam go dając inną zabawkę schowaną w kieszeni, jednocześnie podejmując tę, którą wypluł.
Staram się,by nie miał w zasięgu pyska obu zabawek.
Bawię się z nim też dwoma piłkami/szarpakami-jeden wyrzucam i każę przynieść,a kiedy odda do ręki/wypluje(zależnie od mojego widzimisię), to wyrzucam tę drugą i tak kilka razy na zmianę.
Takie coś podpatrzyłam u jakiejś super zawodniczki obi,ale nie pamiętam u kogo. :D
Małymi kroczkami ogarniamy temat,choć chłopak już nie jest dzieciakiem.
Choćbyś powiedział o sobie i swoim psie wszystko, to i tak zawsze zostaje coś do powiedzenia...
vega_bw
Avatar użytkownika
Zaawansowany owczarkarz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Falko zwany Rudym ;)
Imię: Beata
Lokalizacja: Nad Słoną Wodą
Pochwały: 11
Dołączył(a): 26 wrz 2012, 09:06

Re: Puszczanie zabawki.

Nieprzeczytany postprzez Zofia » 23 kwi 2014, 14:18

Moim zdaniem takie zachowanie wynika z naszego błędu - wchodzenia w nawet tylko zupełnie symboliczną, minimalną walkę ze szczeniakiem, skutkującą nadmiernym pobudzeniem.

W pierwszych lekcjach aportowania czekałam aż szczenię wyspokoi się przy zabawce, zero wyszarpywania, szarpania, spokojne hasło na puszczenie wypowiadane wtedy i tylko wtedy, gdy wyciszone szczenię SAMO gotowe było puścić. I nagrodzenie wtedy i tylko wtedy kontynuacją zabawy. Taka praca w pierwszych trzech-pieciu miesiącach życia szczeniaka gwarantowała mi i mocne trzymanie gryzaka - mlodą Raszkę można było zarzucić na plecy na gryzaku i nosić ile chcieć - i natychmiastowe puszczenie na mój szept czy gest. Bez walki.

Mam wrażenie, że takie maniackie zapinanie się na zabawce może wynikać nawet tylko z kilku minut nieprawidlowego - wobec aktualnych mozliwosci psychicznych szczeniaka - zachowania pozoranta przy pierwszych probach budzenia chęci trzymania gryzaka.

Zofia Mrzewińska
Zofia
Avatar użytkownika
Sędzia próby pracy
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Imię: Zofia
Wiek: 72
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 127
Dołączył(a): 20 mar 2012, 07:26

Re: Puszczanie zabawki.

Nieprzeczytany postprzez Tanorja » 23 kwi 2014, 14:51

JA z Nora nie miałam takich problemów,wszystko łatwo puszcza i jestem "zdziwiona" takimi sytuacjami. Ghoti na początku nie nakrecala się bardzo, ale z czasem jak się przyzwyczaiła do nowej sytuacji, pokazała co potrafi. Czasem czekam nawet kilka minut aż opadną wielkie emocje i dopiero wtedy sa szanse ze odda. U niej to był jakis szybki przeskok z małego nakrecenia na maxymalne. Jak wiadomo jest u mnie odkad skonczyla 5mc i pewnie już coś w tej głowie miała zakodowane. Problem w tym że czasem potrzebuje,żeby puściła ,a wiadomo że nie chce jej wyrywać. Ghotica jeszcze nie cwiczyla z pozorantem na gryzaki, więc to raczej nie jest przyczyną.
Tanorja
Avatar użytkownika
Zaawansowany owczarkarz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Nora&Ghotica
Imię: Natalia
Wiek: 18
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 2
Dołączył(a): 05 lip 2012, 20:42

Re: Puszczanie zabawki.

Nieprzeczytany postprzez anita » 23 kwi 2014, 15:04

:lool:taaa i co ci powiedziec poza witaj w klubie?
moja wyglada dokladnie tak samo jak Goti z twojego opisu,
od 2 lat walcze z tym po okiem 2 trenerow ( m.in obedience), tyle metod ile juz przerobilam to nie zlicze i dziala jedna w dwoch wariantach tzn:
a) reka lekko wyciagnieta, Igma wtedy kladzie zabawke na nia, ale nie dopuszczam do przeciagania, komenda pusc i oddaje
b) pies do nogi, lewa reka za zabawke, ale tez luzno i pusc i tez odda
tylko
wszytsko jest fajnie jak nie ma innego psa, jak w poblizu jest inny pies to zapomnij, wtedy idziemy w ustronne miejsce i dopiero tam dziewczynka oddaje

no i podczas pracy oddaje, ale to zupelnie inna sytuacja, inne emocje

i dokladnie tak jak u ciebie, wystarczyl moment albo tak jak mowi Pani Zofia kilka minut i taki efekt, w ogole zobaczysz jak sie mala bedzie glupot uczyc...
ja np jak za wolno jade na rowerze bo pod gore to dostaje w kolano z kaganca :mur:

Tanorja napisał(a):JA z Nora nie miałam takich problemów,wszystko łatwo puszcza i jestem "zdziwiona" takimi sytuacjami.

i bedziesz zdziwiona jeszcze wieloma sytuacjami, te psy sie zachowuja zupelnie inaczej to jest jakby hm inna rasa, powaznie :-)
mam okazje obserwowac wiele owczarkow "wystawowych" i jakby kazdy wlasciciel nie mowil ze sa "super nakrecone", "z pasja" itd itp to na prawde roznica w zachowaniu, mysleniu, kombinowaniu jest OGROMNA,ze o budowie, zwinnosci i sprawnosci nie wspomnie; przynajmniej to co ja widze i do czego ten pies ma sie "nadac",
ale wszystko ma swoje wady i zalety, zalezy kto czego oczekuje :-)
anita
Avatar użytkownika
Początkujący owczarkarz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Igma (Ava FideCanem)
Imię: Anita
Wiek: 31
Lokalizacja: pod lasem
Pochwały: 2
Dołączył(a): 31 lip 2012, 17:48

Re: Puszczanie zabawki.

Nieprzeczytany postprzez Zofia » 23 kwi 2014, 15:18

Hm. Jeszcze niedawno było tak, cytuję z wątklu Gothi: "Kocha aportować, podawać mi rzeczy, przynosi mi coś, co przed chwilą odłożyłam, lub wyrzuciłam , łądnie aportuje zabawki".

Więc musiał być jakis błąd człowieka, nie ma cudów.
Chodzi mi o sytuację na zamieszczonych w jej wątkach fotkach, o sytuację nazwaną "wyzwólmy tę bestię". Jeśli dojdzie się do pierwszego momentu, w którym trudna sytuacja została przez zwierzaka skojarzona z trzymaniem zabawki, zdobywaniem zabawki lub z nagradzaniem zabawką, łatwiej będzie błąd odkręcić.

Zofia Mrzewińska
Zofia
Avatar użytkownika
Sędzia próby pracy
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Imię: Zofia
Wiek: 72
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 127
Dołączył(a): 20 mar 2012, 07:26

Re: Puszczanie zabawki.

Nieprzeczytany postprzez Nanami » 23 kwi 2014, 16:37

Zacinanie się "nie chcę ci oddać" to zupełnie inne zacinanie się, niż fizyczne zawieszenie się z czymś w pysku. Pies może chcieć oddać, może rozumieć, że musi oddać, ale nie jest w stanie.

Na wysokich emocjach jak już się zawiesi to nic się nie wypracuje - pozostaje wyciszenie i odebranie. Dlatego należy zacząć pracę nad tym na niskich emocjach, nad przesunięciem progu ekscytacji, nad wyciszaniem, relaksowaniem się.

A poza tym genetyka jest nieubłagalna ;)
Anka & Kaza
Nanami
Avatar użytkownika
Owczarkarz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Kaza
Imię: Anka
Lokalizacja: Olkusz
Pochwały: 23
Dołączył(a): 01 gru 2012, 19:04

Re: Puszczanie zabawki.

Nieprzeczytany postprzez Tanorja » 23 kwi 2014, 16:43

Ona aportowac dalej aportuje wszystko , każda wyrzucona rzecz, podnosi co opuszczę, zabawki też przynosi ,nie ucieka z nimi, tylko chce się przeciagac. Z tym puszczaniem dosłownie graniczyl dzień. Na początku była nieśmiała , bawiła się od niechcenia,ale nagle zaczęła się w to bardziej i już nie chciała oddawac. Wczesniej jeszcze działały smaczki, ale właśnie po tym przełomie już nie. Założyłam ten wątek oczywiście po to, żeby odkręcić takie zachowanie,pewnie popełniłam błąd o chcę to naprawić. Zdjęcie przedstawia ghoti z pozorantem, ale nie cwiczyla na gryzaku,tylko wzmacniała pewność siebie.
Tanorja
Avatar użytkownika
Zaawansowany owczarkarz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Nora&Ghotica
Imię: Natalia
Wiek: 18
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 2
Dołączył(a): 05 lip 2012, 20:42

Re: Puszczanie zabawki.

Nieprzeczytany postprzez Zofia » 23 kwi 2014, 17:12

Przyznam, że nie bardzo rozumiem, na czym polegało to wzmacnianie pewności siebie - przez skłonienie szczeniaka do obszczekania człowieka? Jesli sunia nie była jeszcze zbyt pewna siebie po zmianie domu, w czym nie ma nic dziwnego, a została skłoniona do obszczekiwania pozoranta, mogła dopiero przeżyć nielichy stres. Oczywiście widzę tylko fotki, byc może w rzeczywistości wyglądało to inaczej niż na fotkach.
Proponowałabym - też na niewidzianego, więc mogę nie mieć racji - zrezygnować z przeciągania, spokojnie pokazywać różne nowe dla niej przedmioty, podanie do ręki nagradzać - po oddaniu przez małą!!! - wspólnym noszeniem, znowu bardzo spokojnie odebrać, nakazać zmianę pozycji i to nagrodzić smakolem. Przedmioty na początek nowe, nie te, na których zacinała się.
I bardzo spokojna praca, bez pobudzania.

Zofia Mrzewińska
Zofia
Avatar użytkownika
Sędzia próby pracy
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Imię: Zofia
Wiek: 72
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 127
Dołączył(a): 20 mar 2012, 07:26

Re: Puszczanie zabawki.

Nieprzeczytany postprzez CanisFamiliaris » 23 kwi 2014, 17:33

Goti ma to po mamusi :D

A tak poważnie, to Marzena Ci pewnie pomoże - Fabiolcia też ma SZCZĘKI ;)
CanisFamiliaris
Avatar użytkownika
Owczarkarz
2 lata członkostwa2 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Bura Won Do Domu :)
Imię: Marzena
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 33
Dołączył(a): 08 kwi 2013, 07:33

Następna strona
Dział statystyki

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

Opcje

Podobne tematy
  •  
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post