Ja kiedyś zawsze wybierałam suczki - a bo bardziej się przywiązują do właściciela; a bo nie są dominujące itd., itp. Po wielu latach doszłam do przekonania, że wolę samce i to szczególnie, kiedy rzecz dotyczy ON. Jest mała szansa trafić w ON na dominanta. Wystrzegaj się tylko szczeniąt bojaźliwych i nerwowych, bez względu na płeć. Nerwusowi i psu lękliwemu nie można wierzyć, bo jego reakcje są nieprzewidywalne, nie z jego winy. Wybierz spokojnego szczeniaka, ale śmiałego. Taki ma szansę wyrosnąć na zrównoważonego psa. Zrównoważony pies, taki, który potrafi się skupić, którego bardziej interesuje człowiek niż przedmioty, będzie miał szansę stać się Twoim przyjacielem, bo wszędzie za Tobą podąży bez strachu, a świat dla niego nie będzie wrogiem, na którego trzeba szczerzyć zęby. Z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że samce są bardziej opanowane, serdeczniejsze do szczeniąt i małych psów. Suczki są z kolei większymi "przylepkami". Nie ma jednak sztywnej reguły i oczywiście zależy, jak tego pieska wychowasz. Najpierw musisz zdobyć jego bezwzględne zaufanie, to podstawa. Nawet gdybyś trafiła na upartego, twardego pieska, jeśli będzie miał do Ciebie zaufanie, raczej bez problemu nauczysz go tego, co będziesz chciała. Ja życzę Ci powodzenia w wyborze i wspaniałego przyjaciela na długie, długie lata.
