Nie chodzi tutaj o "jechanie". Napisałam w poście wyżej "nigdy nie mów nigdy". Bo mi nie chodzi o jechanie, a o obiektywne spojrzenie na sprawę.
Nie ukrywajmy, że w Polsce mamy drastycznie niski poziom jeśli chodzi o Hodowle Owczarków Niemieckich. A osoby, które są zrzeszone po za ZKwP, po prostu jeszcze niczym wybitnym nie zasłynęły aby się wywyższyć ponad ZKwP. A tutaj mają tak wspaniałe pole do popisu i nie wykorzystują tego!!!
Prędzej przed wprowadzeniem przepisów o zakazie rozmnażania psów bez rodowodów znalazłabym więcej Hodowli "bez rodowodu", które miały świetne policyjne psy, niż....
Marzy mi się taki związek Użytkowego Owczarka Niemieckiego. Wszelkie prawa do nazwy już zastrzegam
.
A w Związku: psy do pracy, do służby, do sportu... psy nie do zajechania, o mocnej psychice, chętne do współpracy, nie za wielkie, nie za "grube", zdrowe, że oczywiście o odpowiednim kątowaniu nie wspomnę... Kilka takich owczareczków mogłabym już do takiego związku z Naszego Forum zapisać
.
A w Związku jak to w Związku... nie wszystkie psy muszą dostać uprawnienia hodowlane, więc owczareczki o charakterze mocno pracującym ale z jakiegoś względu "z góry" skreślone ze Stephanitzowych wymagań hodowlanki, byłyby mile widziane
. I Związek rósł by w siłę, a Hodowcy wreszcie by się starali rozmnażać i przewidywać skojarzenia wyjątkowych par...
Wiadomo, że czasami na coś można przymknąć oko, ale musiałoby to być mocno uzasadnione. I... no cud miód... chyba zakładam Związek
.
Aha i pkt 1 Związkowego Regulaminu: zakaz używania kagańców
.
P.S. - wczoraj Nazgula obszczekał jakiś mały szczyluś, jak na moje z 4-5 miesięcy... właściciel odwalił minę z kategorii "ale mam pięknego psa, zupełnie takiego jak ten którego mijamy - ej, przestań szczekać, jak Ty się zachowujesz, Ty owczarek jesteś, wyssałeś podporządkowanie z mlekiem matki!".
Już zrobiłam krok w tył żeby powiedzieć gdzie jest dobre szkolenie dla Właścicieli, ale....... jakoś mi tak mowę odjęło... Stwierdziłam że mnie nikt "ze spacerowiczów" nigdy nie pomógł, więc co i ja się będę wcinać...
A dla mnie Szkolenie psa to nie jest bułka z masłem - to bułka z masłem, dżemem, a czasami gratis z musztardą, więc niech tej musztardki Właściciel zasmakuje tak jak i ja posmakowałam
. No chyba że się pojawi na forum... to już inna para kaloszy.