Od ponad dwóch tygodni próbuję oduczyć Nesi załatwiania się w domu. Bardzo często wychodzę z nią na dwór - po zabawie, po jedzeniu itp. Jeśli uda jej się załatwić na dworze chwalę ją i nagradzam, niestety niekiedy nawet pomimo długiego spaceru nie załatwi swoich potrzeb - a zrobi to zaraz po powrocie do domu. Nesi w żaden sposób nie sygnalizuje chęci załatwienia się . W domu załatwia się w różnych miejscach, gdy jej się to zdarza dostaje ustną reprymendę i wynoszę ja na dwór. 25 stycznia będzie miała trzy miesiące. Może ktoś zna skuteczny sposób lub miał taki sam problem?
Jeśli to zapytanie umieściłem w złym dziale - proszę o przeniesienie we właściwe miejsce.
Radio



Życzę cierpliwości


Dostawał ochrzan jak go przyłapałem na gorącym uczynku. Teraz już wiem, że to niekoniecznie było potrzebne
Kiedyś odczekałem z pół godziny po jedzeniu i zabrałem go na dwór. Chodziłem z nim około półtorej godziny. Piszczał, ciągnął do domu, nie wiedział co ze sobą zrobić, aż w końcu nie wytrzymał i załatwił się na dworze. Odtańczyłem wtedy taniec radości
Niestety czasem mu się zdarzało zrobić w domu np. kiedy byliśmy w pracy, albo w nocy. Niby przychodził żeby obudzić, ale trzeba było natychmiast wstać i iść bo inaczej sam się "obsłużył". Bruno to wejdzie na głowę żeby obudzić, a Bary miał to gdzieś - nie wstajecie to będziecie mieli sprzątanie 

