Nie interpretowałabym zachowania Arii jako "dominacji". Absolutnie. Moim zdaniem to zachowanie konkurencyjne albo .... no cóż, mam jeszcze jeden pomysł na wyjaśnienie, ale o tym za chwilę. Czy Aria bardziej stara się zdystansować suczki czy też nie ma to znaczenia?
Moja suka zachowuje się identycznie, gdy jakaś inna suczka zbliża się do Czarka. Dla mnie to zachowanie ma zupełnie inny wydźwięk. Przypomina mi to takie coś:
"Ty tutaj, pamiętaj, jeżeli się zbliżysz do mojego.....(niepotrzebne skreślić) i zrobisz mu jakąkolwiek krzywdę, to ja Ci łapy z futrem powyrywam, i stać mnie na to! ZROZUMIANO?! No to pamiętaj!!!"
Czyli wg niektórych suka jest "dominująca". No ale Czarek też wpada w szał, gdy widzi w towarzystwie Leny psa, szczególnie takiego, który jej się podoba i jest "duży". Czyli też jest "dominujący" a w dodatku "strachliwy". Czyli w sumie mam dwie "alfy" w domu i jakoś ze sobą żyją, śpią czasem razem, jedzą z jednej miski, czasem sobie z pyska podjadają, czasem się kłócą. Dziwne jak na dwa "silnie dominujące i agresywne psy". A wg głoszonej teorii powinna być jedna "alfa", a jak nie alfa to beta czy gamma czy coś tam jeszcze
I już mamy konflikt "teorii dominacji".
Wielu nazwałoby zachowanie naszych suk zazdrością. Możliwe, że tak jest.
Ale ostatnio się zastanawiam, czy to zachowanie nie ma czasem innego podłoża. Czarek jest maleńki w porównaniu z Leną. Wygląda jak jej szczeniaczek. Możliwe, że ona też odnosi takie wrażenie. W domu często pozwala mu na wiele, czasem łagodnie skarci, wygląda to trochę, jakby się nim opiekowała jak dzieckiem. W końcu suczka też może odnosić wrażenie że maleństwo to jej dziecko. Tak podświadomie i irracjonalnie trochę.
Z kolei w badaniach etologicznych nad populacjami dzikich psów stwierdzono, że u suk nasilenie zachowań agresywnych zbiega się z wychowywaniem młodych. Z kolei u suk nie notowano większej ilości zachowań agonistycznych o podłożu związanym z konkurencją o samca. Czyli możliwe, że zachowanie naszych suk może być w dużej mierze spowodowane troską i opieką nad młodszym, mniejszym braciszkiem, a właściwie prawie synkiem.
U samców w stadach dzikich psów obserwowano nasilenie zachowań agonistycznych sezonowo, gdy suki były w fazie
oestrus. Więc u mojego Czarka zachowanie agresywne da się wytłumaczyć konkurencją o samicę. Jego osobistą zresztą.
Z tym, że tak do końca chyba nie tylko.
Boitani wspomina w niektórych swoich publikacjach, że stada dzikich psów utworzone są przez monogamiczne pary (wraz z potomstwem).