Czytając wątek nasunęło mi się to co w poście przed moim napisała Marzenka. Nie jest też tak, że jak jest hodowla i ma jeszcze FCI to już wszystko cacy.
Jednak ... jeżeli kupujemy auto to albo bierzemy z salonu, a jak decydujemy się na używane to oglądamy go z każdej strony. 3 warsztaty oceniają czy nie jakiś szwindel, czy nie puknięty, czy nie utopiony, czy nie ukradziony. A to tylko rzecz.
Decydując się na psa wiele osób patrzy byle tanio i blisko. A to żywa istota jest.
Szczeniaki są słodkie i można je kształtować "po swojemu". Adopcje bywają trudne. Ale wiele jest tzw domów tymczasowych, gdzie pies jest traktowany jak domownik, gdzie wolontariusz uczy psa życia w rodzinie, ale też poznaje jego upodobania i charakter i wtedy umie dobrze doradzić, dobrać nowego opiekuna.
Jak "starzy" forumowicze wiedzą mam psa z adopcji, suczkę w typie DON. Mimo, że adoptowana jako dorosła uczymy się wspólnie wielu rzeczy. Być może gdyby była trenowana od szczeniaka nasze wyniki byłyby lepsze. Nie planuję jednak żadnych zawodów, więc równy siad co do milimetra nie jest mi potrzebny. Z adoptowanym dorosłym psem można mieć również rewelacyjny kontakt, można świetnie się bawić (i trudno sobie wyobrazić, że któregoś dnia mogłoby go zabraknąć).
Ani zakup psa, ani adopcja nie powinny być jednak potrzebą chwili. Decyzja powinna być przemyślana.
Autor postu otrzymał pochwałę