Kiedy Lejdi zostawała w domu parę godzin w dzień to podobno (wg takich sąsiadów) szczekała i oni robili z tego problem(nawet dzwonili po straż miejską i podali do sądu) sprawy nie wygrali bo straż miejska zapamiętała złą datę ,ale mojego psa "aby nie szczekał" zostawiany jest w kagańcu ale CI sąsiedzi mają kota którego wypuszczają z domu chdzi po naszym ogródku i się w nim załatwia...
Myślę że im z tego można też zrobić problem ale...nie jestem pewna czy miała bym rację i czy przekonam rodziców...