Artur_r napisał(a):wole dac te 300 za takiego niż 100 za kundla ze schroniska .
Ps. Jak tak każdemu wciskacie na chamca psy ze schroniska to dla czego sami macie kupione za gruba kasę? Przecież każdy z was mógł zabrać kundla ze schroniska, no tak czy nie ?
Najpierw kupiłam Amona. Za naprawdę niemałe pieniądze

. BEZ PAPIERÓW. Teraz mam sześcioletniego rencistę (z ciężką dysplazją, SIBO i paroma innymi drobniejszymi dolegliwościami), który wygląda jak piękny DON. Mnóstwo pieniędzy poszło już na leczenie go. A na lekach będzie do końca swojego życia. Oby jak najdłuższego,
Mam też dziewięcioletnią Luśkę ze schroniska. Kundla z dziada pradziada. Nie przypomina wyglądem żadnej rasy. Zdrowa jak koń.
Mam też użytkową roczną sukę, z rodowodem, snobistycznym

. Tym bardziej snobistycznym, że po czeskich użytkach. To mnie nobilituje.

Zapłaciłam za nią ... niewiele więcej niż za Amona. Mam fantastyczną, co najważniejsze zdrową i pełną energii psinę.
Kolejny pies, jeżeli się pojawi, będzie albo ze schroniska, albo rodowodowy.
Nigdy więcej nie wspomogę żadnej fabryki "Amonów".