To może inaczej, niektórzy hodowcy na swojej stronie robią wizualizację rodowodu szczeniąt, można sobie wydrukować i przy lampce wina czytając na głos szlachetne przydomki egzaltować się pochodzeniem psa. Albo sobie samemu stworzyć taki wykaz choćby do siódmego pokolenia na podstawie danych uzyskanych od hodowcy.
Jeszcze odniosę się do tego bo przeoczyłem:
dorplant napisał(a):Aga i N napisał(a):Rodowodu nawet nie trzeba wyrabiać. Jest to nic innego, jak sztywna kartka A4, z tabelą z wymienionymi przodkami naszego psa i miejscem gdzie Wet uzupełnia dane np. o stawach biodrowych. W sumie niepotrzebny świstek, chyba że startuje się w zawodach, to po jakiegoś grzyba trzeba go wyrobić .
O Aga teraz to mnie zdenerwowałaś.
"Niepotrzebny świstek" ....?
To jest zapis czyjejś pracy hodowlanej, wyszkoleń, prześwietleń itd...
Moim zdaniem wyrazem szacunku dla czyjejś pracy hodowlanej jest jednak wyrobienie tego rodowodu, nawet po to żeby go schować do szuflady.
W mojej opinii wyrazem szacunku i uznania dla pracy hodowlanej jest sam w sobie świadomy zakup szczenięcia z tego a nie innego skojarzenia.