Wczoraj był u mnie murarz i murował mi na podwórku wędzarnię. Reko siedział zamknięty w kojcu, ale na chwilę postanowiłem go wypuścić, aby załatwił swoje sprawy. Niestety już chwilę potem bardzo tej decyzji pożałowałem, bo pierwsze co zrobił to dorwał woreczek z sadzą do barwienia zaprawy i w ciągu kilku sekund rozszarpał go na strzępy, tworząc wokół siebie całkiem sporych rozmiarów zasłonę dymną. Jak wyglądał to się można domyśleć. Nie poznałem psa, w ciągu kilku chwil zmienił umaszczenie z podpalanego na zupełnie czarne.
Wstępnie go wyczyściłem, ale brudzi nadal i niestety dzisiaj musiał spać na podwórku. Czy mogę wykąpać 5,5 miesięcznego szczeniaka pod prysznicem? Nie mam też w domu żadnego szamponu dla psów. Czy mogę użyć białego jelenia?