Ja rozumiem, że nie dowierzacie, nie musicie. Mówię na razie to co wiem, a wiem niewiele w porównaniu do was i może faktycznie macie racje, a ja się mylę, może OE nie jest wcale takie złe, tak jak wszyscy mi mówili? 'Wychowywałam' się na forum gdzie OE to zło i tak mówię, bo tak zostałam nauczona..
Może faktycznie Anu jest jakiś niezwykły i tak strasznie łatwo go się szkoli, że poradziłam sobie ja, a gdy mój tata chciał spróbować Anu zamieniał się w diabła.
Akurat pies mieszka na wsi, gdzie samochody baaardzo rzadko jeżdżą, a on teraz uważa na samochody, bo niestety podczas pogoni za motorem został potrącony.
Nie wychowałam 3 psów od szczeniaka, jednak pracowałam ze starszymi psami, ale też nie osiągnełam z nimi tego co z Anulem, bo po prostu się nie da, kiedy widzę psa 1 w tyg, pies babci jej uciekał, jak był ze mną zachowywał się okej i przychodził na zawołanie.
Nie mogę również tak o wziąć czyjegoś psa na smycz i od razu zacząć szkolenie, ja z moim psem na początku zaczęłam pracować w cichym miejscu, trochę agility, frisbee, potem zaczęłam przenosić się w miejsca gdzie jest więcej ludzi i zwierząt, i to codziennie, więc raczej pokazanie tego na czyimś psie, jest niemożliwe.
Mam też inne doświadczenie, bo głównie obracam się w towarzystwie borderowców, którzy mają problemy z tym, że ich psy zaganiają samochody i ich instynkt jest ogromny, bo ich rodzice paśli, dziadkowe.. i nie znam jeszcze osoby która nie poradziła sobie z takim czymś, albo użyła OE.
Przeraziłam się też filmikami, które widziałam, gdy wkręcono jedną osobę trzymającą OE, aż ją przewróciła.
CM nie lubię, stosuje OE na psach które się czegoś boją, a chyba nie o to chodzi?
Ja wierze pani Zofii, ma milion razy większe doświadczenie ode mnie i nawet bym nie śmiała się kłócić, bo ja tu piszę tylko o mojej opinii o tym i o tym jak ja pracuje z psami, nawet bez uzycia OE, nie mogę też wierzyć wam, bo nie znam waszych psów i może dałoby radę iść inną drogą, ale to wymaga czasu, a jeżeli chcecie szybciej, to się mieszać nie będę.
kończę już, bo boję się, ze ta rozmowa pójdzie troszkę za daleko, dla was OE jest słuszne OK, dla mnie nie i uważam, że po sprawdzeniu wielu metod i zaczęciu robić coś z psem, wymęczeniem go codziennie fizycznie i psychicznie da się to osiągnąć.
Dziękuję wszystkim, bo czegoś nowego się dowiedziałam
i POZDRAWIAM!