Skrypt forum używa informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej internetowej witryny. Dzięki ciasteczkom wiemy też co Wasze owczarki jadły na śniadanie. ;-) Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies kliknij "Akceptuję", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuję.
A jakże! Nie często słyszy się o owczarkach niemieckich, które potrafią pasać owce a przecież na początku po to je stworzono. Ćwicząc obronę pokusiliśmy się o sprawdzenie jak wygląda to pasienie. Dlatego też wybraliśmy się do Pastuszkowa w Jesionce . Miałam ćwiczyć tylko ja, ale po pierwszym wejściu wszystkich psów, w tym Arii, Jacenty stwierdził, że z Zulkiem też spróbuje. Oj działo się, działo. Mamy nakręcone filmiki, porobione zdjęcia. Obrobię to i wstawię dla zainteresowanych jak wyglądają początki pasienia owczarków niemieckich. Fajne jest to, że obydwa nasze owczary pracują zupełnie inaczej. 3 dni były dla nas bardzo interesujące. Z pewnością było to pierwsze pasienie naszych czarnych, ale zapewniam Was... nie ostatnie
Jeden filmik, a reszta na moim kanale użytkownika. Z Arią są 3 i z Zulkiem 3. W zależności jak kto chce długo oglądać można sobie wybrać. Nawet 10 minutowy jest
Link do zdjęć na naszym wątku
Ja też czekam z niecierpliwością na fotki i zdjęcia. Nasza psica raz próbowała pasienia, ale fotek nie mam niestety Okazało się, że coś tam jeszcze po przodkach pastuszkach siedzi. Gdybym tylko miała gdzieś bliżej owieczki, to robiłybyśmy to częściej - fajna sprawa. A jaki pies po tym "wylatany" i zmęczony - w samochodzie to tylko głowa jej się kiwała a po pięciu minutach jazdy to już spała
gochadrozdek napisał(a):
Jeden filmik, a reszta na moim kanale użytkownika. Z Arią są 3 i z Zulkiem 3. W zależności jak kto chce długo oglądać można sobie wybrać. Nawet 10 minutowy jest
Link do zdjęć na naszym wątku
Łał!!! Ale "wyszkolone" owieczki!!! One tak zawsze za człowiekiem, bez psa też? Świetnie to wygląda, takim moim skromnym zdaniem, to instynkt pasienia w ON'kach nie zanikł, kontrolowała stado z lewej do prawej, z prawej do lewej... Ciekawe czy nie pasterska rasa też potrafiłaby trzymać w ryzach stado? Np.... labrador? Nie wiem czy prawidłowo przyuważyłam, czy momentami [a w sumie w jednym momencie] zbyt blisko podchodziła ta Twoja czarna łowiecka, chyba w pewnym momencie troszkę owieczki spłoszyła . Oczywiście nie piszę tego w kontekście żeby coś wytknąć jako błąd, a jako bardzo zaciekawiony ciągiem przyczynowo-skutkowym widz.
Brawo dla Ciebie Gosia, nachodziłaś się widzę więcej jak wszystkie owieczki i psiska razem wzięte ale na pewno warto było zjeść porządne śniadanie i wypróbować oraz pokazać coż drzemie w naszych ONkach
Myślę że i Nazgulowi by się to spodobało....... ależ miałby błysk w oczyskach!!! Muszę zrobić kalkulacje kiedy będę miała trochę wolnych finansów
"Około 1925 roku psy rasy ON, jako całość, stały się wysokie, kwadratowe i niezgrabne, brak im było cech, które były wymagane przez Stephanitza jako ideał..." [źródło: wikipedia]