Przepisy na domowe jedzenie

[AnnaJagna]

U mnie najłatwiej dostać wołową. Wieprzowina generalnie jest mało popularna...

[kalyna]

Nie wiem jak z tą wątróbką wołową, ale z wieprzową ciastka są super. Zawsze robię z wieprzową, bo jakoś tak zaczęłam i tak mi zostało

nie polecam wątróbki wieprzowej. Nie wiem jak jest z pieczeniem, ale gotowana jest bezpieczna chyba dopiero po 1,5h gotowaniu...
Ze względu na chorobę Aujeszkiego. Dotyczy to wszystkich podrobów wieprzowych, jak i mózgu. Dla psów choroba ta jest śmiertelna.
Pieczenie to jakby nie było też obróbka termiczna, ale ile czasu wtedy musiałoby się piec, tego nie wiem

[Ewa-Hunter]

Dzięki, no to jednak przerzucę się na inne wątróbki - tylko jakie?
Biorąc pod uwagę ostatnią aferę z padłymi, zamrożonymi krowami i to czym karmi się kurczaki, żeby szybko urosły, to już sama nie wiem

Ten świat wyraźnie schodzi na ludzi

[AnnaJagna]

Nie wiem jak z tą wątróbką wołową, ale z wieprzową ciastka są super. Zawsze robię z wieprzową, bo jakoś tak zaczęłam i tak mi zostało

nie polecam wątróbki wieprzowej. Nie wiem jak jest z pieczeniem, ale gotowana jest bezpieczna chyba dopiero po 1,5h gotowaniu...
Ze względu na chorobę Aujeszkiego. Dotyczy to wszystkich podrobów wieprzowych, jak i mózgu. Dla psów choroba ta jest śmiertelna.
Pieczenie to jakby nie było też obróbka termiczna, ale ile czasu wtedy musiałoby się piec, tego nie wiem

Gdzieś czytałam, że tej choroby wśród polskich świnek dawno już nie zarejestrowano. Mięso chyba jest badane, prawda?

[Ewa-Hunter]

No teoretycznie to badane. Jak na razie Huntek zdrowy

[dor_cia]

Gdzieś czytałam, że tej choroby wśród polskich świnek dawno już nie zarejestrowano. Mięso chyba jest badane, prawda?

Po ostatnich aferach w rzeźniach zaczynam mieć obawy co do wiarygodności tych badań (jeśli takowe są) Ludzie są gotowi zrobić wszystko dla kasy

[AnnaJagna]

hahaha, no najlepszy cud to była zamiana wołu w koninę.
Ja się zastanawiam czy nie byłoby dobrym rozwiązaniem ograniczenie psu mięsa do minimum i wprowadzenie więcej warzyw, zamiast kości (bo przecież ciało, substancje szkodliwe, których nie może usunąć, gromadzi w kościach), skorupki jajek.

[Ewa-Hunter]

Jak tak dalej pójdzie to razem z Huntkiem przejdę na korzonki i szaranczę.
Hm...tylko skąd wezmę szarańczę?....mam blisko do Zoo

[Tanorja]

Ale przecież sami jemy to mięso i podejrzewam ,że nie przejmujemy się tak bardzo o siebie, jak o nasze psy ;p

[AnnaJagna]

Jak tak dalej pójdzie to razem z Huntkiem przejdę na korzonki i szaranczę.
Hm...tylko skąd wezmę szarańczę?....mam blisko do Zoo

A jest w Polsce (chyba w Warszawie) już restauracja z takimi specjałami jak szarańcza, larwy itp. i zaopatrują się w tym samym miejscu, co ZOO, haha.

Natalia, u mnie w domu w ogóle nie byłoby mięsa, gdyby nie pies i kot. Mąż zadowolony, bo zawsze coś dla niego skapnie i nie musi się stołować poza domem.