Aga i N napisał(a):nagradzaj ją za załatwienie się na dworze jakimiś smakolami. i tak długo przebywaj na dworze aż się nie załatwi

także wyjdź z nią wtedy, kiedy wiesz że mniej więcej o tej porze będzie jej się chciało

cierpliwości

Tak robimy-smakołyk za siusiu i kupkę na trawie

Wie że dostanie, bo jak tylko skończy to patrzy wyczekująco.
Jesteśmy na dworze długo, bywa że 2-3 godziny, wracam i za 5 minut ...

Siusiu to bywa, że robi i co pół godziny . Nie sposób ciągle wychodzić

No cóż, ścieramy, ścieramy i ścieramy...
Ale...dzisiaj rano mnie zaskoczyła.
Zwykle wychodzimy na pierwsze siusiu ok 5.00. Mam budzik taki cichutki w komórce i wstaje przed nią, by zdążyć coś narzucić na piżamę.
Dzisiaj nie nastawiłam budzika, śpię w najlepsze i nagle czuję milusi nosek i kudłaty łepek przy policzku. patrzę...jest 5.15
Zaraz wstałam, ubrałam i zeszłyśmy na dół. Zrobiła co trzeba. Byłam taka dumna

Ale reszta dnia była już zwyczajna niestety
