Skrypt forum używa informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej internetowej witryny. Dzięki ciasteczkom wiemy też co Wasze owczarki jadły na śniadanie. ;-) Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies kliknij "Akceptuję", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuję.
moje psisko nigdy łase na smakole nie było wogóle,na szkoleniu potrafił plunąc tym co mu w pysk wsadziłam,nie ważne czy szynka,polędwiczka czy ser żółty,nawet na ''głodniaka''żarcie wrażenia na nim nie robiło...piłka,piłka to co innego,fajna jest,daleko lata,no i zabawa
Dżaki pracuje głównie na smakołyki, czasem urozmaicam mu jakimś wyrzutem piłki, ale on przy zabawie kompletnie traci rozum i nie możemy się wtedy dogadać
Moj Hikari uwielbia prace ze smakolami ale te naturalne czyli serek ,parówka oraz magiczne zielone pileczki ktore aportuje oraz robi wszystko za mozliwosc zabawy nimi np.siad ,noga,waruj,zostan,lapa itp,czekaj,idzie przy nodze nawet na milimetr nie wysuwająć sie pileczki to magiczne slowo dla niego
Korzystamy i z jedzenia i z piłki w zależności nad czym pracujemy, jak V. był szczeniakiem były głównie smakole, potem dorósł do piłki, a teraz najważniejsza jest wspólna praca Obecnie piłka wywołuje o wiele większe emocje niż smakol