Stop pseudohodowcom! Rasowy = Rodowodowy.

[Carmella]

suka nie ma potrzeby poczuć się choć raz matką, więc nie masz powodu jej rozmnażać

[sopelek7]

Nie wiem ,znajoma ma sukę ,która nigdy nie miała małych i teraz choruje właśnie na sprawy rodne!
Weterynarz powiedział ,że to właśnie przez to!
Jak dla mnie to chory przepis ,jak wszystko w naszym chorym kraju!

[dariex]

Weterynarz niech sobie strzeli baranka w ścianę ze świątecznym przytupem.
Chory przepis,chory,jak dla mnie zbyt malo obostrzony,powinny być takie kary za rozmnażanie kundelków i psów w typie,zeby się nawet takim osobom jak Ty pomyślec o tym nie chciało.

[Tomek]

Co jak co, ale akurat ten przepis (choć niedoskonały) jest świetny! Mało to niechcianych psów w schroniskach?

Wysterylizuj suczkę i po kłopocie (z ewentualnymi "sprawami rodnymi"). I zmień weta.

[sopelek7]

Ok Panowie nic!!Wiedziałem,że coś takiego weszło i dlatego pytam !
Nigdy nie oddałem psa do schroniska i nawet mam jednego z .....!
A co do wypowiedzi pani Darii to proszę tylko nie TY bo wódki nie piliśmy razem i krów razem nie paśliśmy

[dor_cia]

A co do wypowiedzi pani Darii to proszę tylko nie TY bo wódki nie piliśmy razem i krów razem nie paśliśmy

PANIE Pawle! Niepotrzebnie się Pan unosi, na forum panuje taki zwyczaj, że wszyscy bez względu na wiek zwracają się do siebie na "TY" i jakoś nikt dotychczas nie poczuł się tak bardzo urażony. Wiele osób nigdy się nie spotkało, dzieli nas często spora różnica wieku a jednak przyjęliśmy taką formę komunikacji, bo jest bardziej bezpośrednia i myślę - sympatyczniejsza. Nie rozumiem tego - Pana oburzenia! Zadał Pan pytanie więc każdy, kto ma coś do powiedzenia wypowiedział się zgodnie z własną wiedzą i przekonaniem.
A wracając do tematu. Moja Lajza ( nie owczarek tylko kundelek z domieszką ON-ka) kiedy ją przygarnęłam była w ciąży, miała 7 szczeniaczków - a więc została mamą (nie mam pojęcia czy to był jej pierwszy miot). Nie uchroniło ją to przed chorobą - dostała ropomacicza.
Więc jak Pan widzi wcale "macierzyństwo" nie jest lekarstwem ani ochroną przed problemami z drogami rodnymi u suki.
Proponuję wysterylizować sunię (to nie jest barbarzyństwo!) a tym samym oszczędzi Pan sobie kłopotów, wydatków, nerwów a sunia (zapewniam Pana) będzie równie szczęśliwa jak teraz nie posiadając potomstwa - i oszczędzi Pan jej ewentualnych problemów zdrowotnych.
Pozdrawiam Dorota

Pochwały przyznane za posta: 2

[sopelek7]

OK też jestem na kilku forach ,ale poczułem się jak by ktoś ze mnie robił handlarza żywym towarem !
Zgadzam się ,że przepis jest OK bo ludzie trzymają psy w spartańskich warunkach byle by miały szczeniaki za ,które można dużo dostać !
Ja kocham psy i nie jest to mój pierwszy pies ,ale zawsze miałem psy nie suki i chciałbym kiedyś zobaczyć jak ona ma małe.
Ustawa ustawą a zresztą świat jest światem ,a człowiek tylko człowiekiem .........
A co do tego niesypatyctwa to na prawdę się mylisz ,nie będę tu do siebie przekonywał bo to bez sensu

[dor_cia]

Ja kocham psy i nie jest to mój pierwszy pies ,ale zawsze miałem psy nie suki i chciałbym kiedyś zobaczyć jak ona ma małe.

Jeśli tak jest jak Pan napisał, to chyba nadrzędną sprawą jest zdrowie Pana suni, a nie zaspokojenie swojej ciekawości. Skoro Pan wie, że rozmnażanie i sprzedawanie szczeniaków spoza hodowli jest niezgodne z prawem to po co rozmnażać. Przecież nie zostawi Pan sobie całego miotu, może być jeden a może być dziesięć szczeniąt i co wtedy? Nakłady finansowe są spore ( wiem co piszę ) i co będzie Pan rozdawał psiaki na prawo i lewo (a wcale nie jest łatwo znaleźć chętnych na szczeniaki - nawet za darmo) nie zważając na warunki w jakich będą potem żyły byle pozbyć się problemu. Czy będzie Pan próbował "odzyskać" poniesione koszty odchowania maluchów? - to już będzie wbrew prawu.
Tak czy inaczej nie ma żadnych pozytywów - no może tylko tyle, że zobaczy Pan te małe.

[Aga i N]

i i chciałbym

Ja też dużo chciałabym... chciałabym landrovera, rower szosowy, 300dni w roku wolnego i kawalerkę w górach....... ale mam auto miejskie, rower górski, kilkanaście dni wolnego i własny pokój............... ludzie są tacy że chcą zawsze tego czego nie mają. Ale czy naprawdę potrzeba nam tego wszystkiego?! Nie jest dobrze tak jak jest?!

Milioner ma pieniądze nie ma kochającej żony.... a biedny ma kochającą żonę ale nie ma pieniędzy... To z własnego egoizmu i/lub chęci łatwego zarobku jest tyle piesków i kotków w schroniskach...

[sopelek7]

OK nie mam już zamiaru rozmnażać ha ha ha ..

-- 5 cze 2012, o 18:46 --

A ja mam kochającą żonę 2-je dziewczyny (córki) samochód i duży dom i pracę gdzie mam 28 dni wolnego w roku nie licząc weekendów!
Sorry 2 samochody .