sopelek7 napisał(a):A co do wypowiedzi pani Darii to proszę tylko nie TY bo wódki nie piliśmy razem i krów razem nie paśliśmy
PANIE Pawle! Niepotrzebnie się Pan unosi, na forum panuje taki zwyczaj, że wszyscy bez względu na wiek zwracają się do siebie na "TY" i jakoś nikt dotychczas nie poczuł się tak bardzo urażony. Wiele osób nigdy się nie spotkało, dzieli nas często spora różnica wieku a jednak przyjęliśmy taką formę komunikacji, bo jest bardziej bezpośrednia i myślę - sympatyczniejsza. Nie rozumiem tego - Pana oburzenia! Zadał Pan pytanie więc każdy, kto ma coś do powiedzenia wypowiedział się zgodnie z własną wiedzą i przekonaniem.
A wracając do tematu. Moja Lajza ( nie owczarek tylko kundelek z domieszką ON-ka) kiedy ją przygarnęłam była w ciąży, miała 7 szczeniaczków - a więc została mamą (nie mam pojęcia czy to był jej pierwszy miot). Nie uchroniło ją to przed chorobą - dostała ropomacicza.
Więc jak Pan widzi wcale "macierzyństwo" nie jest lekarstwem ani ochroną przed problemami z drogami rodnymi u suki.
Proponuję wysterylizować sunię (to nie jest barbarzyństwo!) a tym samym oszczędzi Pan sobie kłopotów, wydatków, nerwów a sunia (zapewniam Pana) będzie równie szczęśliwa jak teraz nie posiadając potomstwa - i oszczędzi Pan jej ewentualnych problemów zdrowotnych.
Pozdrawiam Dorota
Pochwały przyznane za posta: 2