Trzustka. Zewnątrzwydzielnicza niewydolność trzustki - ZNT

[Tomek]

To o czym napisałaś to żadna nowość, dwa lata temu o tym czytałem na innej stronie. Prawda jest taka, że naukowcy nie są w stanie ustalić z całą 100% pewnością co dokładnie wywołuje ZNT, tak jak np. nie wiadomo co wywołuje ludzką chorobę colitis ulcerosa.

Tak czy siak, najważniejsze są trzy zdania z linku który podałaś:

...
Unfortunately, this means that there is no accurate way to identify carriers. Definitely do not breed affected dogs, and do not repeat matings that produced EPI. It may also be safest to not line breed dogs that are "carriers."
...

[gochadrozdek]

Mnie się zdaje, że Tomek chce udowodnić że ZNT ma przyczyny genetyczne, a Gosia obstaje, że środowiskowe, a ja zrozumiałam, że ani jedne, ani drugie, tylko obie na raz.

Joan ja myślę, że przyczyny mogą być takie i takie. Nie obie naraz, choć i takie sytuacje pewnie też często się zdarzają.
Spędziłam parę godzin na SKYPE z moim bratem i bratową, którzy mieszkają i pracują w USA, żeby dobrze zrozumieć ten tekst.
Chodzi o to, że do tej pory mówiono, że u owczarków niemieckich i owczarków szkockich collie stwierdzona została predyspozycja genetyczna młodzieńczego zaniku trzustki (atrofia pęcherzyków trzustki PPA), który nota bene jest jedną z przyczyn ZNN .
Amerykańskie badania wykazały, że PPA nie jest u owczarków dziedziczne (patrz wnioski i znaczenie kliniczne). Czyli niejako coś, co do tej pory było dla nas pewnikiem, dla mnie już nim nie jest.
Dalsze badania mają doprowadzić do wynalezienia markera, który już w wieku szczenięcym dałby wynik świadczący o uszkodzeniu genu na tyle, że jest wysokie prawdopodobieństwo, że u takiego szczeniaka (ale każdego, czy po zdrowych, czy po chorych, czy po niezdiagnozowanych rodzicach) ZNN wystąpi. Ma to służyć w przyszłości eliminacji takiego dorosłego osobnika z hodowli. Dla mnie to jest coś nowego, o czym nie wiedziałam, o czym mówiło nam również kilku wetów, a w co trudno uwierzyć przeglądając info o ZNN.

Myślę, że każdy wnioski wyciągnie dla siebie a ja się cieszę, że coś się w tej materii dzieje. Jak zobaczyłam bibliografię tych badań, to trochę mi żal, że nasi polscy naukowcy nie próbują w tej mierze działać, starać się o jakieś granty. Ehhhhhhhhhhh

[Crispus1961]

Nie wiem, czy mogę na tym forum pisać, ponieważ mam beagla ( Ramosa ), a nie owczarka. Ale po przejrzeniu różnych stron w Internecie myślę, że wreszcie na coś trafiłem.

Mój pies ma 2,5 roku, od kiedy go mam ( kupiłem go, gdy miał 4 miesiące ), zauważyłem, że ma kłopoty z układem trawiennym.
Objawy:
• rano często nie chciał jeść ( to była oznaka że jest chory ); dodatkowo prawie zawsze burczy mu wtedy w brzuchu,
• miał częste biegunki ( od maja do listopada nie miał ich w ogóle ), z tym że nie było ich nigdy więcej niż dwie-trzy w ciągu dnia – miał je tyle razy ile razy się wypróżniał, gdy był zdrowy,
• biegunki są często galaretowate, często z domieszką krwi i śluzu, cuchnące; czasami kał nie miał charakteru biegunki, ale był po prosu rzadki,
• gdy był chory koniecznie chciał jeść trawę, a po tym następowało szybkie wydalenie kału w formie biegunki ( wydawało się, że mu wtedy ulżyło );
• mój pies prawie nigdy nie wymiotuje ( chyba, że coś zje ), wymiotował może ze 3 razy i zawsze powodem tego było zjedzenie czegoś nie jadalnego ( najgorzej jest gdy zje reklamówkę );
• nigdy nie wiem, czy przyczyną początku choroby ( każdego nowego nawrotu ) jest to, że coś zjadł, czy też choroba powoduje, że on zjada nieodpowiednie rzeczy ( w każdym razie zawsze po zjedzeniu czegoś nieodpowiedniego jest problem ).
Pies był u różnych lekarzy weterynarii. Leczenie standardowe:
• kilka dni podawania antybiotyków oraz no-spa w zastrzyku,
• a po takiej kuracji, dłuższy lub krótszy spokój ( raczej krótszy, kilkudniowy ).
Należy przyznać, że czasami spokój potrafił trwać dłużej – do ok. 2 miesięcy. Nigdy nie wiedziałem, czy to jest efekt leczenia, czy po prostu pies z niewiadomych przyczyn poczuł się lepiej.
Pies był badany pod kątem pasożytów ( brak ) oraz kilka razy pod kątem enzymów trzustkowych ( kał ). Za którymś razem stwierdzono, że z enzymami coś nie jest w porządku ( niestety ich nie mam i nie mogę podać szczegółowych wyników ). W każdym bądź razie od kwietnia 2012r. dostawał Kreon 25000, a od maja Amyladol. Niestety stan się nie poprawił.
Zmieniłem weterynarza. Nowa Pani doktor po rozmowach ze mną i obejrzeniu psa uznała, że ma SIBO ( przerost flory bakteryjnej ). Nie wiem, czy to prawda, ale pies od maja do listopada nie chorował.
Pani doktor wdrożyła następujące leczenie:
• przez 5 dni metronidazol – 2x1/4 tabletki,
• przez 5 następnych dni Biseptol – dawka 2x1/2 tabletki,
• od 11 dnia sulfalazyna ( w różnych dawkach od 2x1/2 tabletki do 1x1/4 tabletki ) – w sumie pies otrzymywał ją przez ponad 4 miesiące, przez ostatni miesiąc w dawce ¼ tabletki/na dzień ).
Dodatkowo pies otrzymywał ( i otrzymuje nadal ) jeszcze amyladol i ColonC ( probiotyk ).
Po odstawieniu leku ( sulfasalyzyny ) przez ok. 2 miesiące był spokój. Pod koniec listopada objawy powróciły i z kilkudniowymi przerwami trwają do dziś ( co prawda biegunek silnych jeszcze nie ma ).
Niestety po powrocie objawów, w tym samym dniu pożarł reklamówkę i być może przyspieszyło to powrót choroby ( 22 listopad ).

Od soboty 15 grudnia przez 3 dni dostawał enrobioflox ( antybiotyk ). Pomogło ( lub nie ) do czwartku 20.
W czwartek 20 grudnia rano był już znowu chory i nie chciał jeść. Co nie przeszkodziło mu ( gdy został sam w domu ) ściągnąć ze stołu skrzynkę z mandarynkami. Mandarynek nie ruszył, ale skrzynkę rozszarpał i częściowo zjadł ( drewno ). Zjadł też plastikową siatkę okrywającą mandarynki ( zwymiotował ją na drugi dzień ). Nie mam pojęcia może coś zostało jeszcze w środku.
Jeżeli jest zdrowy to nic niejadalnego nie je i nie gryzie. Zauważyłem, że robi to przede wszystkim, gdy jest już chory ( wszystkiego przecież nie schowam, nie pochowam też mebli, które w tym stanie może pogryźć; sprzęt RTV, itd. odgrodziłem płotkami ).

Np. w dniu dzisiejszym ( rano ), piesek miał silne burczenie w brzuchu ( już wiedziałem, że jest chory ), ale na spacerze zrobił „ładną kupę”. Niestety do 15.00 nie chciał nic jeść i cały dzień spędził w łóżku ( śpi ). Wieczorem kupy nie było wcale.

Od kilku dni włączyłem do leczenia sulfasalazynę, ale na razie jak widać nie pomaga ( co prawda od pierwszego podania w sobotę, do dzisiaj, tzn. do środy było wszystko w porządku, powiedzmy, że raczej w porządku – wczoraj wieczorna kupa była bardziej rzadka, ale nie była to biegunka ).
Tak naprawdę to nie jestem pewien, na co choruje mój piesek. Chciałbym się jednak dowiedzieć, aby postarać się mu pomóc.
Jak jest zdrowy to jest wspaniały i wesoły.

Poradźcie mi jakie powinienem podjąć kroki ( zrobić badania ), aby wykluczyć lub potwierdzić ZNT lub SIBO ( lub obie choroby łącznie ). Czy badania można wykonać jedynie w specjalistycznych przychodniach ( nie wiem, czy takie w Białymstoku są ), czy też są to badania standardowe i ogólnie dostępne.

Pies w od kwietnia otrzymuje karmę Royal Canin Intenstinal, wcześniej gotowałem mu jedzenie ( ryż z marchewką i kurczakiem ), ale było jeszcze gorzej.

Pozdrawiam i liczę na pomoc.

Andrzej

[Tomek]

Cześć Andrzej. Ciężko jest pomagać na odległość w takich niezmiernie ważnych sprawach. Na moje oko wygląda to tak jakby psinka miała problemy z nawracającym przerostem flory bakteryjnej. Niedoświadczeni weci z reguły przepisują na SIBO 5-cio dniową kurację Metronizadolem, nie tędy droga. Kuracja powinna trwać minimum miesiąc, najlepiej 6 tygodni lub nawet dłużej. Przy skłonnościach psiaka do nawrotów często praktykuje się podawanie niewielkiej dawki dożywotnio lub cyklicznie. Można też łączyć w kuracji Metronizadol (10–20 mg/kg) z innym antybiotykiem, np. z dostępną w Polsce Tetracykliną (Oxytetracycline, podobne dawkowanie) np. 4 tygodnie Metronizadol, później 2-3 tygodnie kolejny antybiotyk. Po kuracji dobrze jest podać kultury dobrych bakterii, jest wiele probiotyków na rynku. W jakim celu Twój pies dostawał Sulfalazynę? Znam ten środek, z reguły jest on stosowany przy innych, ludzkich dolegliwościach.

Jeśli chcesz zdiagnozować/wykluczyć ZNT to tylko test TLI prawdę Ci powie, inne badania nie są wystarczająco miarodajne.

[Brawurka]

Tak jak Tomek pisze, tylko TLI jest miarodajne, jeżeli chodzi o potwierdzenie ZNT. Jeżeli objawy wskazują ZNT, a TLI wychodzi w normie, najprawdopodobniej mamy do czynienie z SIBO. SIBO można potwierdzić jedynie poprzez pobranie pod narkozą wycinka. Dla mnie zbyt inwazyjne. Można na próbę zastosować Metronidazol + Tetracyklinę, jeżeli pomaga - mamy diagnozę.
Gamoń przez dwa miesiące dostawał codziennie, potem był etap weekendowy, próba odstawienia, nawrót choroby. Znów weekendowo, potem co dwa weekendy, co trzy. Potem przypominająco raz w miesiącu przez 5 dni. Teraz już kilka miesięcy mamy spokój bez leków.
A probiotyki dostawał ... kocie.

[gochadrozdek]

Probiotyki powinny być podawane również po każdym odrobaczaniu. Tak uważa nasza wetka i tego przestrzegamy. Przy każdej dolegliwości jelitowej warto wspomóc psa probiotykami.
W razie potrzeby my używamy fermactiv
http://www.kuchniapupila.pl/pies/zdrowi ... p496370118
Ale nie wystarczy podanie jednorazowe, choć już w jednorazowej dawce jest dużo zdrowych kultur bakterii. Po odrobaczaniu podajemy 1 łyżeczkę preparatu co najmniej przez 1 tydzień.
Przy większych problemach, o jakich mowa we wcześniejszych postach, należałoby dopytać lekarza ile czasu dawać probiotyki, ale z pewnością dłuższy czas. Tak jak u ludzi. Po silnym, jednodniowym rozstroju żołądkowym lekarz ordynuje z reguły probiotyki przez tydzień.J eśli u Twojego psa już tak długi czas to się utrzymuje, to naprawdę trzeba mu pomóc odzyskać prawidłową florę.

[Crispus1961]

Moi drodzy ( Tomku, Aneto i gochodrozdek ), serdeczne dzięki za pomoc.
Myślę, że mój piesek ma SIBO, co nie wyklucza, że ma też ZNT. Chyba jednak, jak słusznie zauważył Tomek i Aneta piesek był za krótko leczony metronidazolem ( przez 5 dni metronidazol i przez 5 następnych biseptolem ). Spróbuję zastosować leczenie według Waszych wskazówek. Jednocześnie przeprowadzę test TLI. Według weta sulafalazynę dostawał podtrzymująco, aby nie nawracały stany zapalne przewodu pokarmowego ( nie wiem, czy to z tego powodu, czy to po prostu zbieg okloiczności, ale gdy pies przez okres kilku miesięcy dostawał ten lek to nie chorował ).
Jak już wspominałem piesek od końca listopada choruje ( tzn. kilka dni wydaje sie, że jest zdrowy, jeden dzień choruje, itp. ), mimo tego, że od 11 dni otrzymuje sulfalazynę ( chyba ją odstawię ). Piesek jest chory, ale kupy ma nienajgorsze ( bardzo dobre rano, po południu i wieczorem trochę gorsze - rzadsze i zdecydowanie jaśniejsze niż rano ). Chciałem zauważyć, że biegunek jak na razie nie ma, ale jak jest chory burczy mu w brzuchu.

Mam kilka pytań:
- czy przed badaniem TLI należy psu zaprzestać podawać amyladol ( enyzymy trawienne ), aby nie zafałszować wyników, czy nie ma to żadnego znaczenia,
- czy tak długotrwałe podawanie chemioterapeutykow i antybiotykow nie zaszkodzi Ramosowi,
- czy probiotyki podaje się po kuracji metronidazolem i antybiotykiem, czy równiez w trakcie kuracji ( wet. powiedział, że równiez w trakcie ),
- czy metronidazol jest dostępy wyłącznie na receptę ( boję się, że wet. nie zaakceptuje tak długiego leczenia tym lekiem i nie będzie chcial wypisać większej ilości leku ),
- jeżeli ZNT zostałoby wykluczone, to czy jest sens podawać psu AmylaDol.

Jeszcze raz serdecznie Wam dziękuję za pomoc. Życzę Wam wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

Pozdrawiam

Andrzej

[Tomek]

Mam kilka pytań:
- czy przed badaniem TLI należy psu zaprzestać podawać amyladol ( enyzymy trawienne ), aby nie zafałszować wyników, czy nie ma to żadnego znaczenia,

Teoretycznie tak byłoby najlepiej, w praktyce nie jest to czasami takie proste jeśli piesek tych enzymów potrzebuje. Wiem z własnego doświadczenia, że wynik nie jest na tyle zafałszowany aby przestał być miarodajny. Wystarczy nie podać wieczornego posiłku dzień wcześniej i oczywiście żadnego w dniu pobrania próbki.

- czy tak długotrwałe podawanie chemioterapeutykow i antybiotykow nie zaszkodzi Ramosowi,

Niestety to nie są witaminy i mają skutki uboczne, ale to jest po prostu mniejsze zło. W czasie długoterminowego podawania jakiejkolwiek chemii dobrze jest dawać również osłonowo lek na wątrobę, jakikolwiek sprawdzony - ludzki.

- czy probiotyki podaje się po kuracji metronidazolem i antybiotykiem, czy równiez w trakcie kuracji ( wet. powiedział, że równiez w trakcie ),

W mojej opinii nie ma najmniejszego sensu ponieważ z tego co wyczytałem antybiotyk niszczy również kultury dobrych bakterii. Zazwyczaj zaczynam podawać probiotyk kilka (2-3) dni przed zakończeniem kuracji antybiotykiem i kontynuuję podawanie jeszcze przez dwa tygodnie po odstawieniu.

- czy metronidazol jest dostępy wyłącznie na receptę ( boję się, że wet. nie zaakceptuje tak długiego leczenia tym lekiem i nie będzie chcial wypisać większej ilości leku ),

Tak. Wet nie ma nic do gadania, jak nie ten to inny. Wielokrotnie braliśmy receptę na większe ilości. Oczywiście nie były to zapasy na kilka lat.

- jeżeli ZNT zostałoby wykluczone, to czy jest sens podawać psu AmylaDol.

Jeśli wynik tego konkretnego badania będzie mieścił się w widełkach normy to podawanie lipazy, amylazy i proteazy mija się z celem. Jeśli kuracja Metronizadolem czy innym antybiotykiem pomoże to będziesz miał pewność, że jest to "tylko" przerost flory bakteryjnej. My podobnie jak Aneta nie zdecydowaliśmy się na pobranie wycinka.

[Crispus1961]

Tomek
Serdeczne dzięki za tak szybką oraz wyczerpującą odpowiedź.

Pozdrawiam

Andrzej

[Tomek]

TLI w normie to 5.7 - 45.2 µg/L. Jak będziesz miał wynik tego badania sprawdź go sobie z tymi cyferkami. Zdarzyło nam się kiedyś, że wet oszacowywał i omawiał wynik dla widełek dla kotów (12.0 - 82.0 µg/L) , także zasada numer jeden - nigdy nie ufaj weterynarzowi dopóki nie udowodni, że zna się na swojej pracy.