vega_bw napisał(a):Aga, rozumiem Twoje zdenerwowanie i szok,ale moja rada- pańci panikary- spróbuj wziąć to na spokojnie.
Rozważcie, jakie można wdrożyć leczenie,żeby psu zapewnić komfort i szczęśliwe życie, niech czerpie pełnym pyskiem ile się da.
Zrobiliście dla Bonusa ogromną rzecz- daliście mu kochający dom,to już mega szczęście dla niego, teraz jeszcze leczenie. Wiem,że to ogromne wyzwanie i niepewność,co do rokowań, musicie spróbować i wierzyć.
Jeśli leczenie zadziała i stan się unormuje,to będzie już dużo. Ciesz się teraz każdym dniem z nim.
Co robić?
Nie panikować! Pies będzie czuł Twój stres,a nie będzie rozumiał dlaczego, staraj się zachowywać normalnie i kochać, jak do tej pory.
Trzymamy kciuki i łapki za Was.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości