matinee napisał(a):(...)
Natomiast jeśli rozumiesz przez to (a tak mi się wydaje z kontekstu Twojej wypowiedzi) zrozumienie agresywnego zachowania psa w konkretnej sytuacji, to zgadzam się, że czasem zachowanie agresywne jest zrozumiałe. Co innego jednak rozumieć, a co innego dopuszczać do takich zachowań. Uważam, że to drugie jest nie do przyjęcia.
Oczywiście, że to miałam na myśli, napisałam zresztą :'"w pewnych sytuacjach". Do "tych sytuacji" zaliczam właśnie działania w obronie stada, ewentualnie terytorium.
Oczywiście, że nie należy do tego dopuszczać i nigdy nie usprawiedliwiałam właścicielki.
Patrzę jednak na tę sytuację przez pryzmat "mojego użyteczka", którego już ponad rok "przerabiam na misia". Miało mi się nie udać, a jednak jestem na dobrej drodze. Zdobyłam jego zaufanie, którego nigdy nie potrafiłabym zawieść. Mogę sobie wyobrazić sytuację w której odpowiedziałby agresją. To są dosyć abstrakcyjne sytuacje, które, mam nadzieję, nigdy się nie zdarzą, ale od czasu, kiedy usłyszałam o tej historii z akitą, często o tym myślę, bo powoduje to we mnie dysonans poznawczy. Z jednej strony wiem, że pies ma być "owcą", która poddaje się różnym, najmniej miłym działaniom człowieka, z drugiej - to mnie wkurza, bo z jakiej racji tak ma być? W czym lepszy jest człowiek, który krzywdzi zwierzę a to zwierzę ma nie mieć prawa do obrony? Troje z moich psów, będą zawsze wspierać moje działania i nigdy nie zmuszę się aby mieć im to za złe. Jeśli ja będę się z kimś biła ( oczywiście nie w żartach) - one będą gryzły.
Na sąsiednim forum jest taki temat :"Psy sąsiada prawie mnie zagryzły". Dotyczy to artykułu : http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,1551 ... aid=1111be
Niestety, nie mogę się z tym zgodzić, że kiedy włamywacz złamie sobie nogę na moich nieodśnieżonych schodach, to ja za to odpowiadam, a moi goście mogą robić w moim domu, co im się żywnie podoba, łącznie z odkręcaniem kurków od gazu, rzyganiem na chodnik, myszkowaniem po sypialniach i uruchamianiem sprzętu. Do mojego domu nikt nie wchodzi i nie wychodzi bez mojej wiedzy.
To właśnie ludzie, mając się za istoty wyżej rozwinięte niż zwierzę, mają przestrzegać kultury, norm, oraz szanować świat ożywiony i nieożywiony.