Skrypt forum używa informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej internetowej witryny. Dzięki ciasteczkom wiemy też co Wasze owczarki jadły na śniadanie. ;-) Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies kliknij "Akceptuję", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuję.
Tematy związane z owczarkami niemieckimi.

Re: Czy ON to pies dla każdego?

Nieprzeczytany postprzez Bazooka » 25 lis 2012, 22:24

Ja tez bylabym ciekawa ile jest procentowo/ilosciowo forumowiczy/czek, ktore pracuja CODZIENNIE z psami?
Pisze pracuja, majac na mysli treningi w kierunku IPO, ObI, PT, tropieniu itd...
Ile osob ma na to czas i checi po calodziennej pracy?
Dlaczego nie mozna miec owczarka,ktory jak juz kiedys na innym forum napisalam: ma LEZEC I PACHNIEC? dajac szczescie i bedac szczesliwym.
Moj ON zna podstawowe komendy, wraca na zawolanie- a ze nie zalezy mi na zdobywaniu kolejnych "wtajemniczen" w psich sportach, i sciganiu sie po ringach wystawowych... to chyba moja i tylko moja sprawa.
Bazooka
Losowy avatar

Re: Czy ON to pies dla każdego?

Nieprzeczytany postprzez Volt » 25 lis 2012, 22:24

Aga i N napisał(a):A moim skromnym zdaniem, rzucanie psu piłeczki to też pewien rodzaj pracy. Co prawda jeden z podstawowych/najniższych [nie wiem jak to nazwać] pułapów pracy z psem, ale nauczyć psa aportowania [donoszenia do ręki, oddawania do rąk,] to też jest 'coś'. W jednym z innych wątków p. Zofia zestawiła przykładowo eksteriera z użytkiem. Także takiemu psu XYZ, eksterierowi który jak na eksteriera okazał się jako jedyny z miotu wyjątkowym 'leniuszkiem', [nadal psu pracującemu] byc może i wystarczy aport?
Ja przez słowa 'rasa pracująca' rozumiem to, iż z takim psem człowiek nie powinien dzień w dzień łazić z telefonem przy uchu i z palącą się fajką. W ogóle nie wiem czy tak się da z ONkiem hehe. Trzeba psu coś do roboty dać, ale też jeśli komuś trafi się niezbyt chętny do roboty pies i cieszy się z tego że ma swoje stado i czuje się spełniony w roli 'podwładnego milusińskiego psiaka', to też nie można tego od razu negować.
Mam psa od 3 lat. Przez ten czas, poza placem szkoleniowym na moich terenach przyuważyłam jednego psa aportującego niemalże sportowo [jeden jedyny raz spotkałam tamtmego psa], reszta osiedlowej 'bandy' piłeczki na oczy nie widziała, tudzież niektóre z psów raz na pół roku.
Słabiutko jest z psim sportem w PL, ale oby to się zmieniło.

-- 25 lis 2012, o 21:54 --

Volt napisał(a):a teraz z czystym sumieniem, ile psów na tym forum trenuje coś więcej niż nie gonienie kotka i bieganie za piłeczką?
Bo myśle że jakby dobrze policzyć - to zmieszcze sie na palcach obu dłoni :lool:
I nie mam tu na myśli raz na miesiąc weekendowego szkolonka :roftl:

Mój trenuje nieudane starty do kotecka i bieganie - z niedobieganiem [czyt. waruj, wróć, rewir itd. etc.] - do piłeczki :roftl:Czy zmieszczę się w tej liczbie czy rąk dopożyczyć ;-)


Aga, ale nie regulaminowego przynoszenia pileczki nie jest sztuką psa nauczyć, ba - twierdze że wielka grupa psów ma to od natury i jeśli poprostu sie tego nie spieprzy - pozostaje to do końca.
Co do spacerów - moja suka na spacerach nie robi nic oprócz załatwienia swoich potrzeb fizjologicznych i spacerowania przy mnie, raz że lubie taką forme spaceru, dwa że ma wystarczająco dużo do zrobienia w innych sytuacjach.
Co do psiego sportu, Obedience jest nadal sportem rozwijającym sie w naszym kraju. Z IPO jest lepiej. Zarazem bardzo duża grupa ludzi poprostu przeprowadza "wymiane pokoleniową" psów z którymi startuje, bardzo wiele psów jest za młodych i nie gotowych do startów. Dobre przygotowanie psa do zawodów IPO to około 4 lat treningów, chyba że ktoś lubi startować dla samych startów i z nie w pełni przygotowanym psem. A samo znalezienie odpowiednich rodziców szczeniaka z którym chcialoby sie startować przez ładnych kilka lat, mając ambicje na Mistrzostwa Świata to także nie takie hop siup na dwa tygodnie. :-)

p.s - dolicze Cie na palcach stopy :lool:

Edit:
Bazooka napisał(a):Ja tez bylabym ciekawa ile jest procentowo/ilosciowo forumowiczy/czek, ktore pracuja CODZIENNIE z psami?
Pisze pracuja, majac na mysli treningi w kierunku IPO, ObI, PT, tropieniu itd...

Mój 7 letni Mix spędza 3 dni w tygodniu trenując Obedience, sam spedzam zdecydowanie wieksza ilość czasu na placu szkoleniowym, Jako że mam zarezerwowanego Malinois'a w niedługim czasie Dżoka przejdzie na sportową emeryture ze względów zdrowotnych(kręgosłup) i zajmie sie rekreacyjnym tropieniem. :-)
Volt
Losowy avatar

Re: ON/DON to nie pies dla każdego! UŚWIADAMIAJMY LUDZI!

Nieprzeczytany postprzez Bazooka » 25 lis 2012, 22:34

...kazdy pies wymyga poswiecen! Tak jak idiotyzmem jest noszenie yorka w torebeczce i przebieranie biednego zwierzaka w glamour-ubranka, tak glupota jest twierdzenie ze (jak juz tu wyzej napisano) ze szczesliwy ON to ON biegajacy i mieszkajacy w ogrodzie..."bo przeciez on ma tyyyle miejsca do biegania"...
Moj pies, gdy mieszkamy w Czechach w chalupie z ogromnym ogrodem, wcale nie chce tam spedzac czasu SAM. Lazi za nami gdy sie wykonuje jakies prace przy domu, siedzi znudzony gdy sie rabie czy tnie drzewo do kominka, i czeka... az ktos sie NIM ZAJMIE. I choc jak juz napisalam; ma do swojej dyspozycji mnostwo terenu, woli byc przy nas, z nami- i majac ogrod, nic nas nie zwalnia od obowiazku spacerow czy treningu z psem.
I TO trzeba przyszlym nabywcom owczarkow uswiadomic: ze nie wazna jest...powierzchnia dana psu do dsspozycji a CZAS mu poswiecany i to codziennie!
Bazooka
Losowy avatar

Re: ON/DON to nie pies dla każdego! UŚWIADAMIAJMY LUDZI!

Nieprzeczytany postprzez ewachw » 25 lis 2012, 23:39

Lena ma do dyspozycji ogród...ale woli być z nami w domu, więc hektary to nie to co "pies lubi najbardziej" ważne jest to o czym wspomniała P. Zofia 'ile godzin dziennie przeznaczasz na porozumiewanie się z psem" i to jest sedno sprawy.
My nie startujemy w żadnych zawodach (no może dogtrekking), nie szkolimy się profesjonalnie, ale mój pies jest moim obowiązkiem i przyjemnością zarazem, są spacery, jest zabawa, poświęcam jej nawet więcej uwagi odkąd urodziłam dziecko...a więc czy owczarek niemiecki może mieć dobre życie będąc psem rodzinnym???
ewachw
Avatar użytkownika
Klubowicz
5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Lena
Imię: Ewa
Wiek: 41
Lokalizacja: Włoszakowice k/ Leszna
Pochwały: 5
Dołączył(a): 13 lut 2011, 09:12

Re: ON/DON to nie pies dla każdego! UŚWIADAMIAJMY LUDZI!

Nieprzeczytany postprzez Aga i N » 26 lis 2012, 01:03

Ewa, oczywiście że może być, ale tak właśnie jak ma Twoja Lena u Ciebie :-). Basco taki był jak Twoja Lena. Do tańca i do różańca. :-)Przykro mi, ale Ciebie nie należy uświadamiać na ten temat, jak i 100% osób zarejestrowanych w lutym 2011 ;-):friends

Byle by ktoś inny tego nie odebrał tak, że owczarek jako pies rodzinny to tak jak Maxio od Ewy Nebrot - lubi oglądać TV z pilotem w łapce..... taki owczaruś to unikat, wręcz jeden jedyny cenny i niepowtarzalny :-)
Ja naprawdę najczęściej spotykam na spacerach albo owczarusie wlokące się za swoimi właścicielami 20m z tyłu, albo rzucające się na ten sam dystans na wszystko co się rusza... Takie wesołe owczarusie które są wpatrzone we właściciela jak w obrazek to z 24,99% wszystkich u mnie.....
"Około 1925 roku psy rasy ON, jako całość, stały się wysokie, kwadratowe i niezgrabne, brak im było cech, które były wymagane przez Stephanitza jako ideał..." [źródło: wikipedia]

"Każdy pies jest tak dobry, jak jego Przewodnik."
Literatura godna polecenia: http://forum.owczarkopedia.pl/literatura-godna-polecenia-t542.html.
Aga i N
Avatar użytkownika
Owczarkowa wyga
5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Nazgul
Imię: Aga
Wiek: 30
Lokalizacja: Bydgoszcz
Pochwały: 41
Dołączył(a): 27 lut 2011, 16:23

Re: Czy ON to pies dla każdego?

Nieprzeczytany postprzez MarzenaG » 26 lis 2012, 08:41

Volt napisał(a):Aga, ale nie regulaminowego przynoszenia pileczki nie jest sztuką psa nauczyć, ba - twierdze że wielka grupa psów ma to od natury i jeśli poprostu sie tego nie spieprzy - pozostaje to do końca.


Z tym stwierdzeniem mocno bym polemizowała. Rzadko który pies ma naturalną skłonność do przynoszenia aportu/piłeczki do przewodnika. Z reguły pies chce mieć aport/piłeczkę dla siebie i albo z nią ucieka, albo zatrzymuje się w pewnej odległości od człowieka. I tego nieregulaminowego przynoszenia piłeczki lub każdej innej rzeczy trzeba psa nauczyć. Ja miałam to szczęście, że Fabiola sama z siebie przynosiła człowiekowi wszystko, ale moja poprzednia ON-ka tak nie miała i musiałam jej tego nauczyć. Fabia rozróżnia doskonale aport regulaminowy od cywilnego. Z tym, że my akurat na koziołku rzadko ćwiczymy, bo dla nas aportem jest wszystko począwszy od chusteczki higienicznej, a skończywszy na bucie znalezionym na rewirze.

Volt napisał(a):Co do spacerów - moja suka na spacerach nie robi nic oprócz załatwienia swoich potrzeb fizjologicznych i spacerowania przy mnie, raz że lubie taką forme spaceru, dwa że ma wystarczająco dużo do zrobienia w innych sytuacjach.



A widzisz. A dla mnie na przykład każdy spacer to też i trening. I mogłabym się śmiać z tych właścicieli, którzy tylko i wyłącznie na fizjologię psa wyprowadzają. Ale rozumiem, że każdy podchodzi do sprawy indywidualnie. I ma do tego prawo.

My, tzn. ja lub mój Mąż, poświęcamy na pracę z psem co najmniej 3 godziny dziennie. Przez pracę rozumiem różną formę aktywności, zarówno tradycyjny trening, jak i tropienie, rewiry, przeszkody, ale też zabawy węchowe w domu, uczenie nowych rzeczy itp. I robimy to po powrocie z pracy. W week-endy, lub gdy mam wolne, poświęcam o wiele więcej czasu. Bo tak lubię. Bo sprawia mi to przyjemność. Bo sprawia to przyjemność mojemu psu.
Marzena Gałczyńska

Hodowla Owczarków Niemieckich z Linii Użytkowej "Rosa Polonica FCI"
www.rosapolonica.pl
MarzenaG
Avatar użytkownika
Hodowca
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Fabiola K-9 BU
Imię: Marzena
Wiek: 48
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 50
Dołączył(a): 16 kwi 2012, 13:01

Re: ON/DON to nie pies dla każdego! UŚWIADAMIAJMY LUDZI!

Nieprzeczytany postprzez ewachw » 26 lis 2012, 10:56

Aga i N napisał(a):Ewa, oczywiście że może być, ale tak właśnie jak ma Twoja Lena u Ciebie :-). Basco taki był jak Twoja Lena. Do tańca i do różańca. :-)Przykro mi, ale Ciebie nie należy uświadamiać na ten temat, jak i 100% osób zarejestrowanych w lutym 2011 ;-):friends

Byle by ktoś inny tego nie odebrał tak, że owczarek jako pies rodzinny to tak jak Maxio od Ewy Nebrot - lubi oglądać TV z pilotem w łapce..... taki owczaruś to unikat, wręcz jeden jedyny cenny i niepowtarzalny :-)
Ja naprawdę najczęściej spotykam na spacerach albo owczarusie wlokące się za swoimi właścicielami 20m z tyłu, albo rzucające się na ten sam dystans na wszystko co się rusza... Takie wesołe owczarusie które są wpatrzone we właściciela jak w obrazek to z 24,99% wszystkich u mnie.....


Aga masz rację - trza uświadmiać...trochę mnie nerwy poniosły, przespałam się i mi przeszło... :lool:
ewachw
Avatar użytkownika
Klubowicz
5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Lena
Imię: Ewa
Wiek: 41
Lokalizacja: Włoszakowice k/ Leszna
Pochwały: 5
Dołączył(a): 13 lut 2011, 09:12

Re: Przyjmę długowłosego owczarka

Nieprzeczytany postprzez Wadera » 26 lis 2012, 13:57

Volt napisał(a):Ale "samego sobie" nie można również zostawić Setera Irlandzkiego, Chińskiego grzywacza, Rottweilera czy Goldena. Wiec prosze mi odpowiedzieć co jest takiego w ONku że wymaga on aż takich nakładów szkoleniowych i jakiej to ta rasa wymaga pracy? (...)


Temat był o zakupie ON/DON dlatego pisałam o tej rasie. Seter czy Golden potrzebuje podobnej uwagi - jak wejdziesz na forum tych ras napotkasz podobne problemy jak z ON - młody pies jest "nie do wytrzymania", ciągle skacze i gryzie itp. itd.
Pozwolę sobie zacytować pana Smyczyńskiego:
"Aby uniknąć w przyszłość rozczarowań, nie trzeba nabywać psa tylko dlatego (jak to się często dzieje), że jest to "takie miłe szczenię", w nadziei, że z niego wyrośnie z czasem czujny stróż. Tymczasem miły szczeniak należy powiedzmy do grupy legawców, którym obcy jest instynkt obrończy i bojowy. Wyrasta więc z niego przyjaciel całego świata, a w braku zajęć myśliwskich, dających ujście jego wrodzonym instynktom, urozmaica sobie bezczynne życie duszeniem."
Psy, rasy i wychowanie, rozdział "Jaką wybrać rasę?"


Na FB jest aktualnie wydarzenie, część treści również pozwolę sobie zacytować:
W dniu 20 listopada odebrałam telefon. Zadzwoniła pani Kasia, mieszkanka Radziejowic, koło Żyrardowa, właścicielka widocznej na zdjęciach suni w typie owczarka niemieckiego o imieniu Saba. Zgłosiła się z prośbą o znalezienie jej nowego domu. Suczka ma ok. 4 lat. Jako około roczny psiak została przygarnięta przez tych ludzi z ulicy i jak się dowiedziałam „pani by nie chciała jej wypuszczać z powrotem na drogę”. Suczka jest radosna, ale też bardzo silna, po wypuszczeniu z kojca cieszy się i skacze do tego sto
pnia, że jest w stanie przewrócić właścicielkę. I to jest główny powód obaw domowników. Że Saba skoczy na 5-letnie dziecko i stanie się tragedia. (cyt. ma takie dłuuugie pazury)


Link do wydarzenia:
https://www.facebook.com/events/439258772801715/440834292644163/?notif_t=plan_mall_activity

Z psem tyle lat nikt nie pracował by nauczyć go choć normalnego współżycia, a teraz won, bo boją się o dziecko... Gdyby to był odosobniony przypadek, ale nie - tak się składa, że dzięki Fb widzę co się dzieje, ile psów jest adoptowanych jako "takie miłe szczenię", a potem wraca jako niewychowany młokos "bo on/ona tak skacze, jeszcze zrobi krzywdę". Więc proszę, nie mów mi, że te psy nie potrzebują pracy, że wystarczy żeby sobie były i same się jakoś ułożą i "zmądrzeją"...

Jeszcze na koniec statystyki pogryzień:
http://www.problemyzpsem.pl/art,39,kundle-i-labradory-najbardziej-agresywne-wsrod-psow-w-usa-dlaczego-psy-gryza-dzieci.html

ON w czołówce - dlaczego mnie to nie dziwi?
Obrazek

"Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś."
Antoine de Saint-Exupéry
Wadera
Avatar użytkownika
Czarnuchomaniaczka
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Kafka od Franza
Imię: Grażyna
Wiek: 37
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 39
Dołączył(a): 23 lip 2012, 12:49

Re: ON/DON to nie pies dla każdego! UŚWIADAMIAJMY LUDZI!

Nieprzeczytany postprzez Carmella » 26 lis 2012, 14:24

Tak tylko , że w zasadzie z każdym psem trzeba pracować. albo może z prawie każdym psem. Ocenić charakter i temperament można psa dorosłego, więc jak się komuś nic nie chce robić poza spacerem wkoło bloku to niech weźmie spa małego i spokojnego.
Labradory też są szalone, a jak się z nimi nic nie robi mogą roznieść chałupę. W ogóle jakoś ta rasa do mnie nie przemawia, a czarne i czekolady mają jakieś wyjątkowe uczulenie na mojego psa i się rzucają.
Teraz widzę, że chyba jest moda na psy myśliwskie. Gończe polskie, wajmary i beagle. Był okres, że co chwilę widziałam ogłoszenie o beaglu (czy raczej"beaglu") do adopcji. Śliczny piesek z tego co wiem potrafi być bardzo niesforny kiedy się go nie zajmie czymś.
Obrazek Obrazek
Carmella
Avatar użytkownika
Kociara, która zeszła na psy
4 lata członkostwa4 lata członkostwa4 lata członkostwa4 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Shila
Imię: Justyna
Lokalizacja: Podbeskidzie
Pochwały: 11
Dołączył(a): 16 cze 2011, 13:12

Re: ON/DON to nie pies dla każdego! UŚWIADAMIAJMY LUDZI!

Nieprzeczytany postprzez Aga i N » 26 lis 2012, 15:12

Tomek, ale seter wg mnie jest większą "ciapą" niż Onek. Spuszczony bryka jak czubek zadowolony że kwiatki pachną, a spuść ONka bez kontroli - myślę, że sam sobie znajdzie zajęcie, czasem niekoniecznie dla nas miłe ;)
No ale mogę się mylić :)znam tylko dwa setery i naprawdę bezproblemowo mi wyglądają.... :)
"Około 1925 roku psy rasy ON, jako całość, stały się wysokie, kwadratowe i niezgrabne, brak im było cech, które były wymagane przez Stephanitza jako ideał..." [źródło: wikipedia]

"Każdy pies jest tak dobry, jak jego Przewodnik."
Literatura godna polecenia: http://forum.owczarkopedia.pl/literatura-godna-polecenia-t542.html.
Aga i N
Avatar użytkownika
Owczarkowa wyga
5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Nazgul
Imię: Aga
Wiek: 30
Lokalizacja: Bydgoszcz
Pochwały: 41
Dołączył(a): 27 lut 2011, 16:23

Poprzednia stronaNastępna strona
Dział statystyki

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Opcje

Podobne tematy
  •  
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post